Pandemia koronawirusa może bardzo mocno odbić się na gospodarce. Coraz więcej ekspertów alarmuje, że ubieganie się o kredyt w najbliższej perspektywie czasowej będzie jeszcze trudniejsze. Problemy przeżywają również osoby decydujące się na zakupienie mieszkań od deweloperów. Czy otrzymanie kredytu po koronawirusie będzie graniczyło z cudem? Czy nieskończone inwestycje będą plagą wśród deweloperów? 
 

Wnioskowanie o kredyt w dobie pandemii koronawirusa

Obniżenie stóp procentowych oraz wzrost kosztów ryzyka znacząco odbił się na kondycji finansowej instytucji bankowych. Już na początku 2020 roku banki postanowiły o znacznym zaostrzeniu warunków udzielania kredytów swoim klientom. Mimo tego, iż popyt na tego rodzaju produkty finansowe w najbliższej perspektywie czasowej ma nie wzrastać, to banki wcale nie zamierzają łagodzić kryteriów wnioskowania o kredyt. Narodowy Bank Polski w swoich analizach wskazuje, że zaostrzenia wprowadzane przez banki będą naprawdę znaczące, co w dłuższej perspektywie może mocno odbić się na kondycji całej polskiej gospodarki. 

Według ekspertów NBP w najbliższych miesiącach trzeba spodziewać się bardzo dużego spadku przeciętnej zyskowności sektora bankowego a także wzrostu liczby i udziału w aktywach banków, które będą ponosiły pokaźne straty. Co na to wpłynie? Przede wszystkim spadek marży odsetkowej, wzrost odpisów na oczekiwane straty odsetkowe czy spadek dochodów instytucji bankowych z tytułu opłat i prowizji. Polskie banki mają niewielkie pole manewru w zakresie jeszcze głębszego obniżania kosztów. 

Mimo zawirowań na rynku finansowym, zdecydowana większość ekspertów ds. ekonomii podkreśla, że polski sektor bankowy jest bardzo silny pod względem kapitałowym, dzięki czemu poradzi sobie z aktualną, niezbyt korzystną sytuacją. Narodowy Bank Polski w "Raporcie o stabilności systemu finansowego" wydanym w związku z pandemią koronawirusa wskazuje, że polski system wszedł w pandemię w bardzo dobrej kondycji i jest odporny na rozmaite wahania i szoki. Eksperci NBP ostrzegają jednak, że pandemia spowodowała, że ryzyko kredytowe wzrosło w sposób znaczący, przez co instytucje bankowe niezbyt chętnie będą udzielały kredytów. Ryzyko nadmiernego ograniczenia dostępności kredytów w gospodarce w opinii ekspertów Narodowego Banku Polskiego jest dość znaczące. Już w pierwszym kwartale 2020 roku zdecydowana większość działających w Polsce instytucji bankowych podjęła decyzję o zaostrzeniu warunków udzielania kredytów we wszystkich segmentach rynku. W stosunku do kredytów dedykowanych przedsiębiorcom skala zaostrzeń wymagań była największa począwszy od 2009 roku. 

Musisz przeczytać: Analiza kredytowa - jak banki sprawdzają wnioski kredytowe?
 

Koronawirus a zakup mieszkania od dewelopera

W związku z pandemią koronawirusa coraz częściej słyszy się również o problemach deweloperów, którzy wzięli od klientów pieniądze, a następnie zaprzestali budować mieszkania. Taka sytuacja wydarzyła się ostatnio w Szczecinie. Przy ulicy Orczykowej miały powstać piękne mieszkania z widokiem na park w spokojnej okolicy. Niestety, deweloper, który wziął od swoich klientów pieniądze, ani myśli wybudować zaplanowaną inwestycję w odpowiednim terminie. 

Klienci nieuczciwych deweloperów zostają z niczym - mają na głowie wieloletni kredyt na mieszkanie, które najprawdopodobniej nigdy nie powstanie. Nieuczciwy deweloper ze Szczecina już zapowiedział, że jego sytuacja jest "bardzo trudna", dlatego trzeba spodziewać się, że już wkrótce ogłosi upadłość. Co mogą zrobić właściciele niewybudowanych mieszkań oszukani przez nieuczciwych deweloperów? Przede wszystkim powinni sprawdzić, na co wydano ich pieniądze. Mogły być np. przejęte przez komornika lub wyprowadzone przez dewelopera. Rzeczą najistotniejszą w tego typu sprawach jest jak najszybsze przystąpienie do działania. Im szybciej media oraz opinia publiczna dowiedzą się o nagannych praktykach danego dewelopera, tym większa jest szansa na to, że uda się zmusić dewelopera do tego, aby nasze mieszkanie zostało rzeczywiście wybudowane. 

Przeczytaj także: Koronawirus a Banki